Listopadowe refleksje

Listopadowe refleksje

Listopad to szczególny miesiąc. Zdaje się być zwykle szary, bury i ponury. Choć bywa też ciepły i słoneczny, to jednak na myśl o listopadzie mamy ochotę schować się pod kocem. To środek jesieni, kiedy czujemy już zbliżającą się zimę, dni są krótkie, szybko zapada zmrok, częściej niż zwykle pada deszcz, noce są chłodne, a i w ciągu dnia coraz częściej marzną nam dłonie czy przewiewa głowę. Nachodzą nas listopadowe refleksje.

Ale oprócz przewianej głowy, listopad przewiewa nam też serca. To bowiem czas odwiedzania grobów zmarłych, bliskich nam osób i częstszego niż zwykle myślenia o nich. To czas wskrzeszania zamierzchłych wspomnień, rozpamiętywania dzieciństwa, młodości, czasów, które już minęły.

Takie refleksje nad tym, co minęło, im jesteśmy starsi, coraz mocniej pozwalają nam zrozumieć i zaakceptować prostą prawdę życia. Prawdę mówiącą, że to, co minęło, już nie wróci. Przeszłość nie wróci. Przyszłość być może nadejdzie, tego jeszcze nie wiemy. Jedyne, co nam mamy, to teraźniejszość, nasze tu i teraz. 

Trzeba całego życia, aby nauczyć się żyć.

Seneka

Ta jesienna szarówa listopada, długie wieczory i odwiedzanie grobów zmarłych, łączy się w naszych głowach w rozmyślanie o życiu i śmierci, o sensie życia. Listopadowe refleksje. Zadajemy sobie pytania – po co tu jesteśmy, czego szukamy, za czym gonimy, jak żyć by czuć się dobrze z sobą i z innymi. A także – czy jest jakiś większy cel mojego życia??

Poszukiwanie sensu życia

Bo przecież ci, którzy kiedyś żyli, też do czegoś dążyli, czymś się cieszyli. A teraz, gdy odeszli, wszystko, co się z nimi wiązało odeszło razem z nimi. Ich nie ma, a życie toczy się dalej. Czy chodzi zatem o odnajdywanie własnego, pojedynczego sensu życia, czy raczej o globalny sens życia człowieka jako istoty ludzkiej?? Czy potrzebuję odnaleźć, jaki jest mój sens jako jednostki, czy raczej jaki ja, jako jednostka mogę wnieść sens do życia ludzkości??

A być może nie ma potrzeby szukania sensu życia jako takiego, bo on nie istnieje, bo jest sztucznym tworem, którego poszukuję, by uargumentować istnienie siebie jako jednostki?? Wiele pytań, wiele poszukiwań, mało odpowiedzi.

To czas głębokich refleksji, w których każdy z nas odnajduje swoje odpowiedzi. Nie ma jednej właściwej odpowiedzi, tak, jak nie ma jednego właściwego sposobu na życie. 

Cały urok życia ludzkiego, albo ciężar, w zależności, jak to postrzegamy, polega właśnie na tym. Na tym, że możemy wybrać własną drogę i przeżyć swoje życie po swojemu, według własnych potrzeb i zasad. 

Mamy do tego prawo. 

To jest wolność wyboru.

Z każdym wyborem wiąże się odpowiedzialność. Nasza.

Nasz wybór, nasza odpowiedzialność, nasze życie.

Tylko tyle, albo aż tyle.

Jeśli chcesz poczytać więcej o jesieni, zajrzyj też tutaj 

💙

Dołącz do grupy na FB - Laboratorium Równowagi - będziemy tam razem poszukiwać sposobów na powrót do stanu równowagi :-)

One Comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *